"Niesmaczne wojenki PO". Wassermann: Mam pytanie do Borysa Budki
Była szefowa komisji ds. Amber Gold, posłanka Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny odniosła się do zamieszania związanego z ratyfikacją Funduszu Odbudowy. Tym razem była gościem Bogdana Rymanowskiego na antenie Polsat News.
"Są takie momenty w historii kraju..."
– Jesteśmy po pandemii, zarówno Polska jak i pozostałe kraje Unii Europejskiej, bardzo potrzebują tych pieniędzy z Funduszu Odbudowy, żeby wyjść z kryzysu. Wojenki, które uprawia PO przy pomocy niektórych mediów i te nadzieje, że doprowadziliby do upadku rządu PiS, są po prostu niesmaczne w obliczu interesu kraju – oceniła Małgorzata Wassermann.
Komentując fakt, że jeden z koalicjantów PiS - Solidarna Polska - zagłosował przeciw ratyfikacji unijnego dokumentu, posłanka przyznała, że nie podziela i nie rozumie argumentów lidera tego ugrupowania Zbigniewa Ziobry. – Wydaje mi się, że są takie momenty w historii kraju, że wszyscy powinni odłożyć spory bieżące czy chwilowe na bok, a jednak kierować się tym, co jest dla nasz wszystkich bardzo istotne – dodała.
Następnie Małgorzata Wassermann wróciła się do polityków Koalicji Obywatelskiej. – Ja mam takie pytanie do wszystkich, a przede wszystkim do Borysa Budki i jego kolegów, jak oni sobie wyobrażają rozmowę z ich kolegami w Unii Europejskiej, jeżeli zablokowaliby to głosowanie? A tym samym te pieniądze nie popłynęłyby czy popłynęłyby dużo później do całej Europy – powiedziała.
Głosowanie w Sejmie
W ubiegły wtorek Sejm poparł ustawę ws. ratyfikacji zwiększenia zasobów własnych Unii Europejskiej. Głosowanie poprzedziła burzliwa debata. Za ustawą głosowało 290 posłów, przeciw było 33, a 133 wstrzymało się od głosu. Ci ostatni to w ogromnej większości posłowie Koalicji Obywatelskiej. Jedynym posłem tego klubu, który zagłosował za przyjęciem Funduszu Odbudowy był Franciszek Sterczewski. Za ratyfikacją opowiedziało się ostatecznie Polskie Stronnictwo Ludowe, które wcześniej występowało wraz z klubem KO z wnioskiem o przełożenie głosowania w tej sprawie. Oba kluby domagały się też, aby Fundusz był przyjęty zgodnie z art. 90 Konstytucji RP, czyli większością 2/3 głosów.